#142 Ekspresowa tarta z marcepanem i brzoskwiniami

<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdShMwrA9ZgHntMPrAnsolBP2zFJKGcqGm1jhyphenhyphenEGNcHa7Q0AzqE7URf3FvKh6lJjEbBWtR7wAip3dAtVHqff8DeYo5muLraFnAg1E_fC-o0M-75ttisDgnx3bC-IKjryrfYoIqgVvEAks/s1600/Expresowa+tarta+z+marcepanem+i+brzokwiniami.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdShMwrA9ZgHntMPrAnsolBP2zFJKGcqGm1jhyphenhyphenEGNcHa7Q0AzqE7URf3FvKh6lJjEbBWtR7wAip3dAtVHqff8DeYo5muLraFnAg1E_fC-o0M-75ttisDgnx3bC-IKjryrfYoIqgVvEAks/s400/Expresowa+tarta+z+marcepanem+i+brzokwiniami.jpg" width="400" /></a></div> <b><u><br /></u></b> <b><u><br /></u></b> Sezon chorobowy w pełni, ale dziś w końcu, choć nadal pociągający nosami, chrząkający i charczący udało nam się odwiedzić przyjaciół i żeby nie tracić wspólnego czasu na krzątaninę stworzyłam tę ekspresową słodka tartę. <br /> Dla tych, którzy tak jak ja długo szukają marcepanu, podpowiadam, że mnie w końcu udało się natrafić na niego w sklepiku IKEA. <br /> <b><u><br /></u></b> <b><u>Ekspresowa tarta z marcepanem i brzoskwiniami</u></b><br /> <br /> Opakowanie ciasta francuskiego<br /> <br /> Nadzienie:<br /> 200 g marcepanu<br /> duża puszka brzoskwiń (ok 800g)<br /> <br /> Ciasto rozkładamy na brytfannie, delikatnie nacinamy około centymetra wzdłuż brzegów, tak aby nie przeciąć ciasta, żeby utworzyła nam się ramka.<br /> Na ciasto na tarce o dużych oczkach ścieramy 3/4 marcepanu, następnie w trzech rzędach układamy pocięte w plasterki brzoskwinie, na wierzch ścieramy pozostały marcepan.<br /> Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez około 20 min w opcji termoobieg, gdy wierzch zbyt mocno się przypiecze zmieniamy opcję grzania na grzałkę dolną i podpiekamy tartę jeszcze około 10 min. <meta itemprop="totaltime" content="PT00H40M">

#142 Ekspresowa tarta z marcepanem i brzoskwiniami

Sezon chorobowy w pełni, ale dziś w końcu, choć nadal pociągający nosami, chrząkający i charczący udało nam się odwiedzić przyjaciół i ż...

Read more »