Kraków (poza centrum oczywiście) z okazji ŚDM wymarł jak po najeździe zombie, a moja wioska bez zmian żyje swoim powolnym życiem, w ogródku pięknie dojrzewają pomidorki, rośnie bazylia, mięta i inne zioła. Oczywiście nie jest to zasługą najleniwszej Moni świata, ale nie ukrywam, że z tego korzystam. Przepis którym się inspirowałam znalazłam w lipcowym Twoim Stylu. Tarta jest lekka, aromatyczna i szybka w przygotowaniu, w sam raz na lato. :-)
Letnia tarta z ziołami i pomidorkami koktajlowymi
Opakowanie ciasta francuskiego
Nadzienie:
250 g sera ricotta
3 kopiate łyżki jogurtu greckiego
1 jajko
szklanka posiekanych ziół: bazylii, mięty, pietruszki
130 g dowolnego sera żółtego
skórka starta z cytryny
sól, pieprz
około 400 g pomidorków koktajlowych
garść ziół: bazylia, mięta, pietruszka
sok z połowy cytryny
ocet balsamiczny
oliwa z oliwek
sól, pieprz
Ciasto rozwijamy na papierze do pieczenia, delikatnie nacinamy około centymetr od brzegów, tak aby nie przeciąć ciasta, ale aby utworzyła się ramka. Smarujemy brzegi odrobiną białka.
W misce mieszamy ricottę, ser starty na tarce, zioła, skórkę z cytryny, jogurt oraz jajko, następnie solimy i pieprzymy do smaku.
Nadzienie ziołowe rozsmarowujemy na cieście, omijając brzegi.
Tartę pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez około 25-30 min, do momentu zbrązowienia brzegów ciasta.
W międzyczasie kroimy pomidorki na połówki lub ćwiartki, siekamy zioła i wrzucamy razem do miski. Do szczelnie zamykanego pojemniczka wlewamy sok z cytryny, około 1/3 szklanki oliwy z oliwek oraz łyżkę octu balsamicznego, zamykamy i mocno potrząsamy pojemnikiem, aby wymieszać składniki. Pomidorki i zioła zalewamy sosem, doprawiamy solą i pieprzem.
Na gotowe kawałki tarty nakładamy pomidorki wymieszane z ziołami i sosem.
Prześlij komentarz