0


 

Pan Maruda wymyślił dziś oglądanie lądowań na Balicach, spakował nas do autka, zawiózł na najbardziej obłożoną lotami godzinę i ups...samoloty lądowały dziś od drugiej strony lotniska! :-D Do tego mieliśmy dzień zdobyczy, z pierwszego spacerku przynieśliśmy dwie kępki szczypiorku rosnącego dziko koło opuszczonych bunkrów, z drugiego bliżej nieokreślone liściaste warzywo, które roboczo nazwalismy rzepikiem i czekamy co z niego wyrośnie ;-) 
Oto wegańska odsłona brioszki i jajeczkowe dekoracje od Mysi.  :-)

Wegańska brioszka na zakwasie z oliwą

Poolish:
100 g mąki pszennej
100 ml wody
3-4 g świeżych drożdży

150g dojrzałego zakwasu

500 g mąki pszennej
łyżeczka soli
15 g świeżych drożdży
120 ml mleka roślinnego
80 g melasy
25 mililitrów wody różanej

125 ml oliwy z oliwek
 
łyżeczka cukru pudru
3 łyżeczki wody

Żeby zrobić poolish, w miseczce mieszamy składniki, przykrywamy folią i odstawiamy na 2-3 godziny, aby drożdże zaczęły pracować. 
W tym samym czasie możemy też dokarmić zakwas.
Zakwas i poolish są gotowe gdy unoszą się na wodzie. 

Do dużej miski dodajemy wszystkie składniki oprócz oliwy. Mieszamy kilka minut do uzyskania jednolitego ciasta i odstawiamy na 20 minut. Po tym czasie partiami dodajemy oliwę, zagniatamy dopóki ciasto nie wchłonie całej oliwy i nie stanie się gładkie.
Gotowe ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny, w międzyczasie zagniatamy 2 razy w pierwszej godzinie i 1 raz w drugiej.

Po tym czasie dzielimy ciasto na pół i przekładamy do dwóch foremek keksowych wyłożonych papierem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny. 
Mieszamy cukier z wodą, żeby zrobić glazurę, którą posmarujemy brioszki po wyrośnięciu.
Wyrośnięte brioszki smarujemy delikatnie glazurą i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, najlepiej w opcji grzałka dolna-górna i termoobieg. Pieczemy przez około 25-30 minut.


 



Prześlij komentarz

 
Top