Wspominając ferie w sztormowej i ziiimneej lutowej Italii od razu przychodzą mi na myśl tamtejsze kulinarne wspaniałości i codzienne radości. Pumpki pożerały lody i przeróżne ciasteczka, Pan Maruda vel Idealny zachwycał się pasticciotto leccese, ja natomiast pyszną decaffeinato z napojem sojowym, Italia...
Żeby to odtworzyć ponownie sięgnęłam do wypróbowanego już nie raz przepisu na torta della nonna z książki White Plate-Słodkie, mocno odsłodziłam ciasto i budyń, zużyłam kopę jajek od mamusi i oto jest!
Torta con crema
Ciasto:
300 g mąki
20 g cukru pudru
łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 jajko
1 żółtko + białko do posmarowania ciasta po wierzchu
150 g miękkiego masła
Mąkę mieszamy z cukrem pudrem, solą, proszkiem do pieczenia, następnie
dodajemy miękkie masło oraz pozostałe składniki i zagniatamy ciasto.
Formujemy z ciasta kulę i dzielimy ją na dwie części, jedną do wyłożenia
spodu i boków formy o średnicy 25 cm, drugą do przykrycia tarty.
Większą część rozwałkowujemy na taką wielkość aby wypełniła spód i boki formy o średnicy 25
cm i wyższych brzegach. Drugą część ciasta rozwałkowujemy na arkuszu papieru do pieczenia na taką wielkość aby przykryło wierzch
tarty o średnicy 25 cm. Tartę i ciasto na wierzch chowamy do lodówki na
co najmniej godzinę. Wierzchnią warstwę wyciągamy z lodówki kilka minut
przed nakładaniem nadzienia, aby ciasto troszkę zmiękło.
W międzyczasie, w garnku zagotowujemy mleko razem ze skórką startą z
cytryny. Po zagotowaniu odstawiamy.
Żółtka ubijamy z cukrem do momentu aż masa zbieleje, następnie dodajemy
mąkę, ubijamy do momentu, aż mąka dobrze połączy się z masą, wlewamy powoli mleko, miksujemy. Masę stawiamy na
średnim ogniu i mieszamy aby nie powstały nam w
budyniu grudki. Gotujemy do momentu aż budyń zgęstnieje (około 5 min),
zestawiamy garnek z ognia a następnie przykrywamy budyń folią spożywczą,
tak aby dotykała jego powierzchni. Studzimy.
Na schłodzone ciasto nakładamy budyń, równo rozprowadzamy, a następnie przykrywamy wierzchnią warstwą i sklejamy brzegi. Smarujemy wierzch białkiem i wstawiamy tartę
do piekarnika nagrzanego do 180-200 st. najlepiej w opcji grzałka dolna i
górna. Pieczemy około 45-50 min, do momentu aż wierzch i brzegi lekko
zbrązowieją.
Prześlij komentarz